Podczas ostatniej promocji
w Rossmannie, jak zapewne większość z Was zrobiłam kosmetyczne zapasy. Ale
żeby nie było – byłam rozsądna i większość rzeczy kupiłam z mojej listy
zakupów, którą komponowałam już od dawna.
Mam mieszaną cerę,
która w ciągu dnia wymaga zmatowienia, dlatego zdecydowałam się zakupić m.in. bibułki matujące od WIBO (mimo iż nie
było ich na mojej liście) i przetestować je na własnej skórze ;)
Chcecie wiedzieć jak się u mnie sprawdziły? Zapraszam do
czytania dalszej części wpisu.