Miałyście kiedyś tak, że chciałyście kupić sobie smartfon z
dużym ekranem, ale jak tylko wzięłyście go w dłoń, to zrezygnowałyście? Ja
miałam tak wiele razy… Aż tu nagle pojawił się LG Velvet i całkowicie to
zmienił ;)
Jeśli jesteście ciekawe jak ten ponadprzeciętnie duży
smartfon sprawdził się u mnie, koniecznie czytajcie dalej!
LG Velvet używam około miesiąc. Początkowo byłam do niego dość
sceptycznie nastawiona (ze względu na rozmiar) – DO CZASU…
Przetestowałam go już dość mocno, więc mogę już naprawdę
sporo o nim powiedzieć. Ale zanim przejdziemy do moich odczuć, zacznę od jego
parametrów technicznych, dla tych co chcą szczegółowo zgłębić temat ;) Jeśli
natomiast nudzą Was takie rzeczy, przejdzie od razu do kolejnego akapitu :)
Cena: 2 600 zł.
Smartfon ten ma wyświetlacz POLED o przekątnej 6,8 cala, w
proporcjach 20,5:9, więc jest trochę wydłużony. Jego krawędzie są zakrzywione,
a ramki wokół ekranu wąskie. Wymiary to: 167 x 71,9 x 7,9 mm. Masa 180 g.
Do wyboru są 3 kolory: szary, biały (perłowy) oraz zielony
(ja mam tą wersję).
Plecki są wykonane ze szkła, z mocno błyszczącym wykończeniem,
a dookoła mamy metalową ramkę.
W skład potrójnego aparatu, którego kształt inspirowany jest
kroplą wody wchodzą: aparat główny 48 MP, szerokokątny 8MP oraz czujnik głębi 5MP.
Przedni aparat ma 16 MP.
Pamięć RAM to 6GB, a pamięć masowa 128 GB, z możliwością
rozszerzenia za pomocą karty pamięci.
Bateria ma pojemność 4300 mAh z funkcją szybkiego oraz bezprzewodowego
ładowania.
LG Velvet jest odporny na wysoką i niską temperaturę,
wilgotność, mocne wibracje, szok termiczny oraz pył. Posiada certyfikat IP68.
Smartfon ten posiada wbudowaną stabilizację obrazu Steady
Cam oraz funkcję regulowania prędkości klatek Timelapse Control. Oprócz tego
mamy do dyspozycji funckję Voice Bokeh, która redukuje dźwięki tła (otoczenia),
przez co lepiej słychać głos podczas nagrań (idealne do vlogów).
Głośniki stereofoniczne i wejście słuchawkowe typu jack, to
kolejne, niemal wyjątkowe na tle innych smartfonów, cechy.
Mamy również obsługę sieci 5G.
Uff, trochę było tych danych, ale teraz już najważniejsza
część, czyli moje odczucia.
Pierwsze na co zwróciłam uwagę to oczywiście niesamowity design
tego telefonu. Przyznajcie, że obecnie wiele smartfonów jest do siebie bliźniaczo
podobna. A ten zdecydowanie wyróżnia się z tłumu. Szklane plecki, inna
koncepcja ułożenia aparatów i zakrzywione krawędzie sprawiają, że ten model jest
po prostu… PIĘKNY.
Co więcej wygląd idzie w parze z ergonomią – przez wydłużony
kształt, LG Velvet świetnie leży nawet w małej kobiecej dłoni. Nie mam obaw, że
wypuszczę go z ręki (co często miało miejsce przy innych sporych smartfonach).
Ekran jest niesamowity. Oglądanie filmów czy zdjęć, jest
bardzo przyjemne, a przez zakrzywione krawędzie, mamy delikatne wrażenie
trójwymiarowości.
Dodatkowym plusem są tutaj głośniki stereo (jeden u dołu
urządzenia, a drugi w górnej części ekranu), które pozwalają na oglądanie nie
tylko YouTube’a ale i np. Netflixa z wyjątkowym komfortem.
Na co dzień słucham heavy metalu, więc jestem dość
wymagającym audiofilem i muszę przyznać, że dźwięk jest bardzo czysty, a wysokie
tony i basy zrównoważone. Co więcej głośniki są naprawdę głośne!
Niestety w pudełku nie znajdziemy dedykowanych słuchawek.
Teraz to co dla mnie najważniejsze w smartfonie, czyli APARAT.
Powiem jedno – nie spodziewałam się tak dobrych zdjęć.
Często jest tak, że im więcej aparatów, tym gorzej, ale nie w tym przypadku.
Zdjęcia są bardzo wyraźne, z dobrym kontrastem, nasyceniem i
bez szumów. Tryby aparatu są bardzo pomocne. W szczególności polecam tryb ręczny,
na którym fajnie można się nauczyć doboru parametrów do danego ujęcia, oraz tryb
portretowy z rozmytym tłem, choć czasem zdarza się, że wyostrzane jest to co
nie trzeba ;)
Zdjęcia nocne są dobre, ale mogły być lepsze.
Do przedniego aparatu nie mam zastrzeżeń – w zupełności
wystarczy do robienia selfie, a nawet do vlogowania. Jakość jest bardzo dobra.
Poniżej pokazuję Wam przykładowe zdjęcia wykonane za pomocą
LG Velvet, bez żadnych obróbek.
Bateria to chyba drugie największe zaskoczenie. Przy moim
normalnym używaniu (kilka telefonów dziennie, IG, YT, poczta, słuchanie muzyki,
robienie zdjęć) wytrzymuje ok. 1,5 – 2 dni. Serio! Mam co prawda powyłączane
takie funkcje jak lokalizacja, bluetooth, czy NFC, bo zwyczajnie z nich nie
korzystam, ale mimo tego uważam, że to bardzo dobry wynik jak na smartfon o tak
dużym ekranie.
Fajnie, że mamy opcję szybkiego i bezprzewodowego ładowania.
Nie fajnie, że nie mamy w zestawie bezprzewodowej ładowarki :|
Ani razu nie miałam problemu ze zwolnieniem telefonu. Nie
ścinał się on nawet podczas wymagających gier, otworzonych kilku aplikacji na
raz, czy bardzo długiej nawigacji.
Bardzo fajnie obsługiwało mi się Arkusze Google (odpowiednik
Excela). Dzięki dużemu wyświetlaczowi, wszystko można było wygodnie dostrzec, a
miałam z tym problem, przy moim poprzednim smartfonie.
Niestety w zestawie nie otrzymujemy rysika, a przecież przy
tak dużych wymiarach, aż się prosi o to, aby go wykorzystać. Oczywiście dokupię
go sobie, ale po prostu lepiej byłoby gdyby był już w komplecie.
Fajnie, że mamy tu obsługę sieci 5G. Zawsze to dobre na przyszłość,
choć w moim przypadku póki co nie przyda się ;)
Super sprawą jest odporność na wodę, pył i inne czynniki
środowiska. Udało mi się znaleźć informację, że był testowany przez 30 minut w słodkiej
wodzie na głębokości do 1,5 m, więc chyba nie straszne mu będzie płytkie
nurkowanie i robienie zdjęć pod wodą ;) Mam nadzieję, że kiedyś to wypróbuję.
Tymczasem z bardziej przyziemnych spraw – na pewno nic nie stanie się mu
podczas deszczu czy śniegu i mrozu.
Fajną opcją jest Dual Screen. Jest to takie etui, które oprócz
zwykłej funkcji ochronnej, ma drugi ekran, z którego możemy korzystać przy
podłączeniu do niego LG Velvet oraz mały ekranik zewnętrzny z podstawowymi
powiadomieniami.
Taki bajer przydaje się np. gdy chcemy odpalić sobie na pełnych
ekranach dwie aplikacje, podczas gier (jeden ekran to wtedy gamepad), albo gdy
chcemy jedną apkę mieć rozciągniętą na dwa ekrany.
Taka przyjemność kosztuje jednak 900 zł… Czy warto ? W
zależności od potrzeb każdy odpowie inaczej. Mi chyba póki co nie jest to
potrzebne, ale nie wykluczam, że kiedyś się na to skuszę.
Gdybym miała podsumować ten smartfon jednym zdaniem powiedziałabym:
Duży smartfon w rozsądnej cenie, dla kobiety o sporych wymaganiach.
I chyba byłoby to najlepsze podsumowanie.
Po prostu wszystko tu się zgadza: wygląd, ergonomia, super
aparat, wytrzymałość, parametry na wysokim poziomie… Ja jestem z niego mega
zadowolona :) To taki mój złoty środek, między wygodą korzystania, a dużym ekranem.
Jeśli macie jakieś pytania, śmiało piszcie! Postaram się na
wszystkie odpowiedzieć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz