piątek, 5 stycznia 2018

Szminka Avon Mark Epic Lip - rzeczywiście taka trwała ?



Moje poszukiwania supertrwałej klasycznej szminki trwają już dość długo. We wrześniu trafiła do mnie pomadka od Avon Mark Epic Lip, która według producenta jest bardzo trwała i intensywna przez wiele godzin. 

Czy aby na pewno tak jest? Koniecznie zajrzyjcie do dalszej części wpisu!

Avon we wrześniu wprowadził do swojego asortymentu nowe pomadki Mark, których główną cechą ma być super trwałość i intensywny kolor, za sprawą zawartego w niej primera. Kiedy przeczytałam jej opis, pomyślałam, że to idealna propozycja i dla mnie, więc od razu postanowiłam ją przetestować :)

Będzie ona w sprzedaży od lutego, a jej regularna cena wynosi 26 zł.

Szminka trafia do nas w kartonowym czarnym opakowaniu, które wewnątrz skrywa bardzo elegancką i jednocześnie nowoczesną pomadkę. Ma ona białą podstawę i czarną skuwkę z białymi napisami. Całość prezentuje się nadzwyczaj dobrze jak na Avon i cieszy oko ;)

Kolor, który otrzymałam to Berry Bold – jest to czerwień przełamana maliną. Jest cuuudny <3 Takiego nie miałam do tej pory w mojej (pokaźnej) kolekcji pomadek, więc tym bardziej się ucieszyłam. Ładnie podkreśla on biel zębów i bardzo pasuje do mojej urody (myślę, że większości dziewczyn będzie w nim dobrze).

Kiedy spojrzy się na pomadkę wydaje się, że zawiera ona drobinki, jednak nie są one widoczne na ustach.

A tak pomadka prezentuje się na moich ustach:

Szminka ma bardzo masełkowatą konsystencję i niezwykle gładko nakłada się ją na usta. Niestety tutaj taka formuła jednocześnie sprawia, że łatwo pomadką wyjechać poza linię ust i narobić sobie krzywych linii - polecam użyć do niej konturówki. Po za tym, często zdarza się, że przenosi się na zęby, więc radzę uważać!

Pigmentacja jest bardzo dobra – rzeczywiście prawie pełne krycie uzyskujemy po pierwszej warstwie. Ja jednak zawsze maluję usta dwukrotnie, aby wzmocnić efekt. Przy malowaniu staram się nie odciskać warg od siebie, ponieważ często powoduje to powstawanie brzydkich prześwitów. Kiedy pomadka lekko zastygnie, takie sytuacje już się nie zdarzają ;)

Zapach jest ledwo wyczuwalny i w moim odczuciu przyjemny.

Trwałość pomadki, czyli jej domniemana zaleta, niestety pozostawia wiele do życzenia. Na pewno nie przetrwa ona jedzenia, chyba że czegoś co nie dotknie naszych ust, a jeśli już dotknie to może nam ją rozmazać i wygląda to źle :( Przy samym piciu pomadka wytrzymuje dość długo, a jeśli ściera się z wewnętrznej strony ust to robi to w sposób ładny, więc tragedii nie ma. Nie polecam jej jednak na wielkie wyjścia, bo można się zdziwić…

Demakijaż przeprowadzić jest bardzo łatwo, bo wystarczy tylko chusteczka higieniczna ;) Ale wtedy na ustach zostaje cieniutka warstwa koloru, która „ulepsza” kolor naszych ust, więc uzyskujemy efekt tinta, co w sumie jest nawet ciekawe ;) Kiedy chcemy ją całkowicie usunąć wystarczy mleczko lub płyn micelarny.

Nie zauważyłam aby pomadka wpływała jakoś na kondycję moich ustani ich nie wysusza ani nie nawilża.

Mimo kilku wad lubię sięgać po tą pomadkę. Chyba najbardziej przemawia do mnie jej gładziutkie rozprowadzanie na ustach i jej boski kolor ;)








PS. A Wy już testowałyście te pomadki? Jakie macie kolory w swojej kolekcji?

2 komentarze:

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.