poniedziałek, 18 grudnia 2017

Hit czy bubel? - Matowa pomadka do ust Ultra Matte Wibo.



W październiku w Rossmannie pojawiło się wiele nowości w dziale kolorówki. Ponadto trwała też promocja -55%, której oczywiście nie mogłam ominąć ;) Dlatego też w mojej kosmetyczce pojawiło się wiele nowych produktów, które namiętnie testuję już jakiś czas. Wśród nich znalazły się także matowe pomadki w płynie Ultra Matte od Wibo

W dzisiejszym wpisie opowiem Wam co o nich sądzę i czy zasługują na miano hitu ;)


Na początku października YouTube opanowały nowości m.in. z Wibo i Lovely. Oczywiście ja jako szminkomaniaczka, na promocji w Rossmannie nie mogłam się oprzeć najnowszym matowym pomadkom Ultra Matte Wibo.

Pomadki otrzymujemy w ślicznych opakowaniach z dobrej jakości plastiku. Wieczko jest pudrowo różowe, a reszta przeźroczysta, dzięki czemu kolor pomadki jest widoczny w kształcie ściętej szminki

Cena wynosi 15 zł, więc na promocji zapłaciłam za nią ok. 7 zł.


W szale zakupów na promocji, wzięłam od razu dwa kolory pomadek Wibo (tym bardziej, że wszędzie były one wykupione), bo obydwa wpadły mi w oko. W sumie dostępnych jest 3 warianty kolorystyczne.

Pierwszy z nich to 3 - Red Plum. Jest to soczysty ciemny róż, przełamany chłodnym fioletem. U mnie – osoby o dosyć jasnej cerze, kolor ten wygląda troszkę trupio, jednak wyjątkowo tutaj te efekt mi się podoba. Ponadto ładnie wybiela zęby ;)


Drugi kolor, który posiadam to nr 2 – Desert Sand. Jest to kolor ziemisty, jasnobrązowy lekko wpadający w pomarańcz. Niestety dla mnie to totalny niewypał – podkreśla mi żółć zębów i wyglądam w nim mega blado. W ogóle do mnie nie pasuje. Wydaje mi się, że może być w nim ładnie blondynkom ;)



Aplikator jest włochaty, średnio miękki. Stosunkowo łatwo nim wyrysować usta, jednak do tej ciemniejszej przydaje się konturówka. Jednocześnie nie da się nim równomiernie umalować ust (choć nie wiem czy to jego wina czy konsystencji pomadki). Według mnie nabiera on jednorazowo za dużo produktu.


Konsystencja jest dość rzadka i jednocześnie tępawa… Kiedy malujemy tą pomadką usta to ciężko jest ją ładnie i równomiernie rozprowadzić. Powiedziałabym, że to nie lada wyczyn! Niestety nawet użycie pędzelka do ust niewiele tu pomaga. Widać prześwity, a gdzieniegdzie produktu jest tyle, że po jakimś czasie na ustach robi się nam ciacho :( Widać to nawet na swatchach...

Zapach jest chemiczny i mi osobiście się nie podoba, ale czuć go tylko podczas aplikacji. Potem jest niewyczuwalny.


Pomadka zastyga w sumie ok. 10 minut na totalny mat. Także początek nazwy się zgadza ;) Niestety już drugi człon mówiący, że jest to pomadka długotrwała mija się z prawdą… Pomadka ściera się nawet przy piciu (o jedzeniu nie wspominając). Nie jest to też ścieranie, które wygląda estetycznie – robią się dziury, których nie da się odratować. Dołożenie produktu tam, gdzie go brakuje przynosi katastrofalny efekt – robi nam się brzydkie ciastko, które daje jeszcze gorszy efekt, a dodatkowo na styku dwóch warstw powstaje okropna ciemna plama.

Warto też wspomnieć o tym, że produkt ten paradoksalnie ciężko zetrzeć za pomocą płynu micelarnego. Najlepiej sprawdzi się coś o konsystencji oleistej.


Pigmentacja jest średnia – potrzeba raczej dwóch warstw aby ładnie pokryć usta, ale jest to bardzo trudne do wykonania…

Samo noszenie pomadki jest jak dla mnie dosyć przyjemne, ponieważ nie lepi się i jest całuso-odporna ;)

I teraz coś co dla wielu szminkomaniaczek jest bardzo istotne: Czy ta pomadka wysusza usta? TAK. Nosząc tą pomadkę musicie liczyć się z tym, że nie możecie położyć się spać bez grubej warstwy balsamu do ust. 


Chyba już widzicie, że ta pomadka niezbyt przypadła mi do gustu, chociaż wiem, że wiele dziewczyn ją uwielbia. Mimo to, nie zamierzam jej wyrzucać ani się jej pozbywać. Od czasu do czasu maluję się tą o nr 3, bo bardzo podoba mi się jej wyjątkowy kolor ;)








PS. Koniecznie napiszcie do której grupy należycie: uwielbiacie czy nienawidzicie te pomadki?

2 komentarze:

  1. Porażka... pomadka, której nie można nałożyć bo taka nietrwała, jestem rozczarowana. Dzięki za obiektywną recenzję :)
    Wszystkiego najlepszego w nowym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoda, że się nie sprawdziła ... ale wygląda bosko!!:-)))

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.